Prawica przemilczała wyrok SN w sprawie Eurowyborów

Wczoraj, 16.07.2014, w portalu RMF24.pl pojawiła się informacja: “Protest wyborczy PiS odrzucony”.  Fakt ten został przemilczany zarówno przez prawicowe media, jak i przez prawicową blogosferę.  Dlaczego?

Także w dzisiejszej /17.07.2014/ “Gazecie Polskiej Codziennie” nie ma o tym ani słowa.  W portalu RMF24.pl  /TUTAJ/ mogliśmy wczoraj przeczytać:

“Prawie dwa miesiące po wyborach do europarlamentu Sąd Najwyższy rozpatrzył protest wyborczy, złożony przez pełnomocnika Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość. Z 6 postawionych w nim zarzutów sąd uznał jeden, dotyczący niewywieszenia przed siedzibą jednej z komisji protokołu po zakończeniu głosowania. Zdaniem sądu – nie miało to jednak wpływu na wynik wyborów.  W proteście przeciwko ważności wyborów PiS wskazało sześć nieprawidłowości.Sąd bez dalszego biegu pozostawił zarzut niewłaściwego zakwalifikowania głosów jako nieważne- powiedział Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN.”.

Dziwi ta cisza na prawicy, zwłaszcza, że sprawa nie nadania biegu zarzutowi dotyczącemu głosów nieważnych jest co najmniej zastanawiająca.  Przyczyną tego, że PiS woli zapomnieć już o Eurowyborach może być fakt, iż zapowiadana wielka akcja alternatywnego liczenia głosów okazała się niewypałem.  Deklarowano ją na stronie Uczciwe-wybory.pl  /TUTAJ/.  Dwa-trzy dni po wyborach głośno mówiono o fałszerstwach wyborczych /np.  /TUTAJ//.  Zapewniano, że PiS weryfikuje wyniki głosowania  /TUTAJ/.  Potem zrobiło się o tym cicho.

W dniu 29 czerwca, czyli w ponad miesiac po wyborach, bloger Adriano pisał w notce “Gdzie są wyniki PiSu z wyborów do Europarlamentu?”  /TUTAJ/:

“Skoro nie poszło… Który działacz PiS – u poniósł odpowiedzialność za to, że w poszczególnych rejonach Polski nie udało się policzyć głosów? Czy jakiś członek zarządu okręgowego został wyrzucony z partii? Czy komuś spadł włos z głowy za ten blamaż? (…) Przypominam, że wyniki PiSu miały być opublikowane tydzień po eurowyborach.”.

Jakby w odpowiedzi na to – na linkowanej wyżej stronie Uczciwe-wybory.pl pojawił się w dniu 2 lipca Raport Zespołu ds Monitorowania Wyborów /do pobrania/ sygnowany przez p. Annę Sikorę.  Nie ma w nim jednak wyników alternatywnego liczenia głosów, ani prób weryfkacji ustaleń PKW.  Jest to tylko lista kilkudziesięciu uchybień w niektórych komisjach wyborczych.  Zauważyli je wolontariusze.  Nie przyłapano nikogo na ewidentnym fałszerstwie.

Tak więc, góra urodziła mysz.  Niewiele wyszło z wielkiej akcji.  Sprawa głosów nieważnych pozostaje jednak wciąż aktualna i na nią należy przede wszystkim zwracać uwagę.  Trzeba zmienić sposób głosowania tak, by wykluczyć “dopisywanie krzyżyków”.

O autorze: elig